Przepis dostałam od mojej teściowej, stąd jej nazwa. Szarlotka jest przepyszna, na półkruchym cieście i zawsze wychodzi. Ja dodaję jabłka surowe, ale można je także delikatnie podsmażyć przed pieczeniem. Grut, żeby było ich dużo, a najlepiej sprawdza się kwaskowata szara reneta. Z niewykorzystanych w cieście białek można przygotować bezową piankę i ułożyć ją na jabłkach przed pieczeniem.
Składniki:
- 2 kg kwaskowych jabłek
- 3 i 3/4 szklanki mąki
- 1 i 1/2 szklanki cukru pudru
- 6 żółtek
- 2 kostki masła (po 200 g) w temperaturze pokojowej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki cynamonu
- 2 łyżki cukru
- aromat waniliowy
Przygotowanie:
- Z mąki, cukru pudru, masła, żółtek, proszku do pieczenia i aromatu wanilioweo zagnieść ciasto
- Podzielić na 2 części, uformowane kule zawinąć w folię spożywczą i włożyć do zamrażalnika na około pół godziny
- W międzyczasie obrać jabłka i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać cukier, cynamon, mąkę ziemniaczaną i dokładnie wymieszać
- Blaszkę do pieczenia wysmarować masłem, wysypać bułką tartą i zetrzeć jedną część ciasta na tarce o grubych oczkach. Zapiec do zrumienienia w piekarniku nagrzanym do 180 st. C
- Po wystudzeniu wyłożyć jabłka (na nie ewentualnie ubitą pianę z białek) i zetrzeć drugą część ciasta
- Piec w 180 st. C aż ciasto będzie złociste
- Po wystudzeniu można posypać cukrem pudrem
Smacznego:)
Widzę że składniki są dużej ilości – na jakiej wielkości blachę jest przepis?
Użyłam blachy 24×36 cm