Nie znam nikogo kto nie lubiłby gofrów. W moim domu znikają w ekspresowym tempie, bo pysznym, chrupiącym, złoto-brązowym gofrom z dodatkiem bitej śmietany i świeżych owoców nie sposób się oprzeć. Te z cukrem pudrem czy dżemem wcale nie są gorsze, pod warunkiem że same wafle będą takie jak trzeba. Żeby uzyskać właściwy efekt potrzebna jest dobra, mocna gofrownica. Ta o małej mocy sprawi, że zamaist pulchnych, chrupiących gofrów otrzymamy cienkie, gumowate naleśniki. Jeszcze jedna rzecz o której należy pamiętać, to że gofry po upieczeniu muszą trochę ostygnąć, przy czym nie wolno ich kłaść, a o coś oprzeć. Ja wykorzystuję do tego kratkę z piekarnika:)
Składniki:
- 2 szkalnki mąki
- 2 jajka
- pół kostki stopionego masła
- nieco ponad szklankę mleka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- opakowanie cukru waniliowego
Przygotowanie:
- Wymieszać wszystkie składniki dodając tyle mleka, aby uzyskać konsystencję gęstszego ciasta od naleśnikowego.
- Smażyć na mocno rozgrzanej gofrownicy
- Nieco ostygnięte gofry podawać z czym kto lubi
Smacznego:)